poniedziałek, 2 lutego 2015

Psychologiczne przyczyny otyłości i nadwagi cz.I

Psychologiczne przyczyny otyłości i nadwagi cz.I


Autor: Mateusz Grygiel


Obecnie co raz większy nacisk kładzie się na psychologiczne mechanizmy powstawania nadmiernej wagi ciała. Dzieje się tak dlatego, iż nagły wzrost liczby osób otyłych na świecie sugeruje, że to właśnie psychologiczne i behawioralne czynniki są w głównej mierze odpowiedzialne za powstawanie i utrzymywanie się otyłości.


Otyłość może również być rozpatrywana jako forma obrony ego. Może być ona, innymi słowy, patologiczną reakcją obronną (za: Radoszewska, 1998). Wśród wielu czynników najczęściej bada się procesy samoregulacji człowieka, system oczekiwań i przekonań jednostki oraz jej cechy osobowości, samoocenę i samoakceptację, wpływ stresu i negatywnych emocji (Ogińska-Bulik, 2004).

1. Procesy samoregulacji.

Według wielu badaczy nadmierne spożywanie pokarmów jest rezultatem zaburzeń w procesie samoregulacji człowieka. Przez samoregulację rozumie się każdy wysiłek człowieka, który ma na celu zmianę jego reakcji (Ogińska-Bulik, 2004). Według innych proces samoregulacji jest wielopoziomowy i ma za zadanie na bieżąco poprawiać nasze działanie czy zachowanie oraz dopasować je do standardów wewnętrznych (np. celów jednostki) a także do celów zewnętrznych (norm grupowych czy też oczekiwań innych osób). W dużej mierze proces ten przebiega na poziomie podświadomym (Kofta, Doliński, 2000). A zatem samoregulacja jest pewnego rodzaju walką przeciwstawnych sił, z których jedna oznacza podejmowanie danego działania, często impulsywnie a druga stara się przerwać tą reakcję i przeciwdziałać efektom działania jednostki (Ogińska-Bulik, 2004).

Baumaister uważa, iż u około 30% osób, najczęściej otyłych występuje nieumiejętność regulacji ilości spożywanych pokarmów. U wielu ludzi, zwłaszcza tych, którzy nadmiernie kontrolują jakość i ilość przyjmowanego jedzenia (np. stosujących różnego rodzaju diety) mogą wystąpić problemy z samoregulacją, włączając w to utratę kontroli nad ilością jedzenia. To z kolei prowadzi do przejadania się a w konsekwencji przyrostu masy ciała (za: Ogińska-Bulik, 2004). Jak mówią statystyki, około 50% osób z nadwagą szukających porady co najmniej raz w tygodniu objada się w sposób niekontrolowany. Kolejne 30% robi to rzadziej niż raz na tydzień (Foreyt, Goodrick, 2000). Napady przejadania się są szczególnie widoczne, gdy osoba odchudzająca się jest poddana negatywnym emocjom. Zwiększona konsumpcja może być wywołana każdym bodźcem, bez względu na jego znak, który odwraca uwagę osoby od powstrzymywania się od jedzenia. Zależy to tylko od siły danego bodźca. W badaniach osoby odchudzające się, podczas oglądania różnych filmów (horroru, neutralnego filmu oraz komedii), mogły jeść dowolną ilość popcornu. Osoby te jadły znacząco więcej w czasie oglądania horroru i komedii (a zatem będąc w stanie pobudzenia emocjonalnego o negatywnym a następnie pozytywnym znaku), niż podczas oglądania filmu neutralnego (przyrodniczego). Jadły one także znacząco więcej od osób, które nie stosowały diety (Cools i in., 1992). Ponadto jednostki, które stosują diety, narażone na zagrożenie samooceny również zwiększają spożycie pokarmów, co tymczasowo przeciwdziała czy też maskuje negatywny stan emocjonalny osoby. Natomiast osoby, które się nie odchudzają jedzą mniej w analogicznej sytuacji (Herman i in., 1987; Polivy i in., 1994). Miałoby się tak dziać, gdyż podczas stresu czy lęku perystaltyka układu pokarmowego ulega inhibicji natomiast podnosi się poziom cukru we krwi. Obydwa te mechanizmy zmniejszają uczucie głodu u człowieka. Natomiast u osób o nadmiernej wadze, odróżnianie sytuacji pobudzenia emocjonalnego od głodu może być zakłócone, co skutkuje zmożonym jedzeniem w sytuacji przeżywania przykrych emocji (Herman i in., 1987). Dodatkowo, osoby ograniczające jedzenie zwiększają jego spożycie, gdy zagrożone jest ich ego czy też obraz siebie. Zmniejszają oni natomiast ilość jedzenia w obliczu antycypowanego zagrożenia fizycznego (w badaniach laboratoryjnych był to przewidywany szok elektryczny). Również osoby otyłe jedzą więcej w sytuacji stresowej. Co więcej, smak potrawy, jak udowodniono w badaniach eksperymentalnych, nie ma tutaj znaczenia. Jest to o tyle ciekawe badanie, iż sugeruje ono, że w niektórych sytuacjach bodźce zewnętrzne jak np. smak nie muszą skutkować w nadmiernym jedzeniu osoby. Jednostka ta kieruje się wewnętrznymi przesłankami jakimi są negatywne stany emocjonalne czy stres (Polivy i in., 1994). Powyższe badania sugerują, iż jakiekolwiek stany emocjonalne, zarówno o pozytywnym jak i negatywnym znaku oraz bez względu na to czy łączą się one z zagrożeniem „ja” jednostki czy nie, skutkują w obniżeniu kontroli ilości spożywanego jedzenia. Jedynym wyjątkiem może być lęk wywołany bezpośrednim zagrożeniem fizycznym (Cools i in., 1992).

Innymi słowy nadmiernemu jedzeniu sprzyja zmniejszenie monitorowanie a nawet brak kontroli ilości czy też jakości spożywanego pokarmu. Dotyczy to zarówno sytuacji, w których jednostka narażona jest na negatywne dla niej emocje czy stres jak i pozytywne bodźce, jak np. dobra zabawa czy też przyjęcie w gronie bliskich. Jedzenie nabiera charakteru automatycznego. Również zmniejszeniu regulacji przyjmowanych pokarmów może sprzyjać zmniejszenie poziomu samoświadomości. W badaniach wykazano, iż kobiety odchudzające się jadły trzykrotnie więcej podczas oglądania angażującego ich filmu, niż podczas wykonywania innych czynności, które wymagały wysokiej samoświadomości (Ogińska-Bulik, 2004). Należy tutaj zwrócić uwagę na wpływ alkoholu, który nie tylko zmniejsza samoświadomość osoby pijącej, ale i dodatkowo ją rozhamowuje (Zimbardo, 2002). Alkohol, jak i inne disinhibitory zwiększa ilość spożywanych pokarmów szczególnie u osób będących na diecie (Polivy i in., 1988). Dodatkowo, gdy dołączy się do tego dostępność pokarmu, jak często ma miejsce na różnego rodzaju przyjęciach czy spotkaniach w gronie bliskich, przejadanie się jest niemal nieuniknione. Potwierdzają to badania statystyczne, z których wynika, iż wiele osób cierpiących na otyłość często chodzi na różnego rodzaju bankiety, imprezy czy spotkania towarzyskie (Ogińska-Bulik, 2004).

Stwierdzono również odwrotną zależność. Zwiększenie samoświadomości człowieka prowadzi do skuteczniejszej samoregulacji tej osoby. Osoby, które były przekonane, iż są obserwowane podczas jedzenia oraz te, które musiały skrupulatnie kontrolować ilość spożywanego pokarmu (liczyć kęsy zjadanych ciastek) konsumowały mniej. Jej hamulce stawały się silniejsze. Również zwiększenie samoświadomości poprzez angażowanie procesów poznawczych osoby (mówienie o własnych myślach) skutkowało w większej kontroli nad jedzeniem (Ogińska-Bulik, 2004).

Inne badania podkreślają wpływ bliskości, widoku, czyli dostępności jedzenia na osoby otyłe. Im pożywienie jest bardziej dostępne, tym większa szansa u osoby otyłej na jego spożycie. Jak podkreślają badacze, widok czy bliskość jedzenia ma na osoby z nadmierną masą ciała większy wpływ niż uczucie głodu. Dotyczy to również osób odchudzających się. Stwierdzono również, iż osoby otyłe odpowiadają wzmożonym wydzielaniem insuliny i śliny na widok jedzenia niż osoby, których masa ciała jest w normie (Ogińska-Bulik, 2004). Badania polegały na tym, iż osoby szczupłe i otyłe, po dniu pełnym wysiłku, zapraszano do pokoju, w którym na stole leżała kanapka. Badanego informowano, iż może zjeść tę kanapkę i wziąć ich dowolną ilość z lodówki. W drugiej grupie, wszystkie kanapki leżały na stole. Osoby otyłe jadły więcej kanapek, kiedy wszystkie leżały na stole niż, gdy znajdowały się one w lodówce. Osoby szczupłe w obu przypadkach zjadały tyle samo kanapek. Według badaczy osoby szczupłe ulegają bardziej wewnętrznym potrzebom jedzenia natomiast osoby otyłe kierują się zewnętrznymi czynnikami. Poparciem tej tezy może być fakt, iż osoby otyłe, w odróżnieniu od osób szczupłych, zjadają każdą otrzymaną porcję do końca. Często może być to formą nawyku wyniesioną z czasów dzieciństwa (Zubrzycka, 2005). Niemniej jednak, jak pisze Apfeldorfer, nie można tak łatwo rozdzielać sygnałów wewnętrznych i zewnętrznych, ponieważ jest to zabieg sztuczny. W rzeczywistości te sygnały występują razem. Jako przykład podaje on widok czekoladowego ciastka (sygnał zewnętrzny), który wyzwala całą serię odpowiedzi hormonalnych czy też neurohormonalnych. Wszystko zależy od przewidywanej przyjemności związanej ze zjedzeniem ciastka. Im ona większa, tym większe będzie wydzielanie śliny i insuliny, co w efekcie doprowadzi człowieka do uczucia głodu (sygnał wewnętrzny) (Apfedlorfer, 1999).

Czynnikiem, który również może zakłócać proces samoregulacji jest powstrzymywanie się od myślenia o jedzeniu. Osoby, które się odchudzają oraz te, u których występują napady jedzenia mają duże problemy z kontrolowaniem myśli o jedzeniu. Im bardziej te osoby starały się nie myśleć o pokarmie, tym większą odczuwała potrzebę jedzenia (Ogińska-Bulik, 2004). Takie zachowanie może być tłumaczone teorią paradoksalnych efektów kontroli mentalnej (Wieczorkowska, 2002). Badania Wegnera udowadniają, iż następstwem tłumienia określonych myśli jest ich samoczynne pojawianie się w polu świadomości, kiedy tylko kontrola osłabnie. Zjawisko to występuje dlatego, iż kontrola angażuje automatyczny proces przeszukiwania pola fenomenologicznego aby wykryć ewentualną zakazaną myśl oraz wolicjonalny proces odwrócenia uwagi od niej i przesunięcia myślenia na inną, bezpieczniejszą myśl. Na skutek pierwszego procesu dochodzi do wielokrotnej aktywacji zakazanej idei, co skutkuje w zwiększeniu jej dostępności poznawczej a tym samym wzmacnia jej wpływ na nasze zachowanie (Kofta, Doliński, 2000). Inną możliwością wyjaśnienia nieprzestrzegania ograniczeń jedzenia może stanowić odwołanie się do zasady reaktancji. Mówi ona, iż wszelkie formy ograniczenia swobody, zwłaszcza przez samego siebie, skutkują oporem a to z kolei przerwaniem danego zachowania, jeśli tylko nadarzy się ku temu sprzyjająca okazja (Wieczorkowska, 2002). Procentową ilość czasu poświęcanego przez osoby otyłe oraz z zaburzeniami jedzenia na myślenie o jedzeniu przedstawia Tabela 3. Przez dysfunkcjonalne jedzenie rozumie się tutaj spożywanie posiłków nieregularnie, dobrowolne zmniejszanie ilości jedzenia poniżej normy, przerywane najczęściej napadami przejadania się. Takie dysfunkcjonalne jedzenie może doprowadzić do chronicznego braku energii, problemów z koncentracją (a ta wtórnie do występowania epizodów przejadania się) i podatności na różne choroby (Holmes, 1998).

Tabela 3. Ilość czasu spędzanego na myśleniu o jedzeniu (Holmes, 1998).

Typ jedzenia

Ilość czasu spędzanego na myśleniu o jedzeniu, wadze i głodzie wyrażona w procentach

Normalny

10 do 15 %

Dysfunkcjonalny

20 do 60 %

W zaburzeniach jedzenia

70 do 90 % dla bulimii

90 do 110 % dla anoreksji (ponad 100 % wyraża myśli dotyczące jedzenia, które zaburzają sen danej osoby)

U wielu osób obniżeniu samokontroli może sprzyjać zmęczenie. Liczne osoby przejawiają skłonność do przejadania się wieczorem a nawet w nocy, gdy ich zasoby kontroli są już na wyczerpaniu. Potwierdzają to badania, które mówią, iż najczęściej osoby otyłe odczuwają przemożną potrzebę jedzenia wieczorem lub w nocy natomiast napady nadmiernego spożywania pokarmu rano należą do rzadkości (Ogińska-Bulik, 2004).

Również należy pamiętać, iż dzieci, których rodzice zupełnie kontrolują ilość i jakość spożywanych przez nie pokarmów mogą utracić zdolność do samoregulacji. W ten sposób, gdy zabraknie kontroli są one bardzo podatne na przejadanie się (Holmes, 1998). Dziecko może nie być w stanie rozwinąć, przez nieodpowiednie postawy swoich opiekunów, umiejętności kontroli. W ten sposób można wykształcić u dziecka zewnętrzne poczucie kontroli, które może utrzymać się do wieku dorosłego (Radoszewska, 1993).

Część druga artykułu - Psychologiczne przyczyny otyłości i nadwagi cz. II


Mateusz Grygiel

Psycholog, psychoterapeuta. Prowadzi grupę wsparcia dla osób otyłych w Gdańsku.

www.psychoterapiawgdyni.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Trudna kwestia jesiennego odchudzania

Trudna kwestia jesiennego odchudzania


Autor: Łukasz Kozak


Jesień to nie najlepsza pora na odchudzanie ale wiele osób jest silnie zmotywowana bliską perspektywą zakładania kreacji andrzejkowych i sylwestrowych. Jak sobie radzić w tą niesprzyjającą porę? Gdzie szukać motywacji? Jak ułatwić sobie to zadanie?


Okazuje się, że nawet w tak przyziemnej kwestii jak odchudzanie nie jesteśmy sobie wszyscy równi i nie ma tu sprawiedliwości. Jedni nie przybierają na wadze wcale, inni łatwo zrzucają to co według nich jest nadmiarowe ale są też tacy, którzy każdy kilogram opłacają litrami wylanego potu, stosem wyrzeczeń dietetycznych i dużą ilością pieniędzy wydaną na specjalistyczne zabiegi.

Jeśli należysz do pierwszej lub drugiej grupy to ten artykuł nie jest dla Ciebie. Jeśli jednakże należysz do osób walczących z nadmiarowymi kilogramami to poniżej znajdziesz kilka rad i propozycji co do tego co możesz zrobić aby usprawnić swoje działania.

Po pierwsze motywacja! Gdzie jej szukać i jak się zabezpieczać? Dobrze jest wzmocnić swoją "słabą silną wolę" opinią innych i ewentualnym zagrożeniem pozytywnego postrzegania nas jako silnych i takich, którzy jak już coś postanowią to nie ma mocnych! W tym celu dobrze jest poinformować ważne dla nas osoby o naszym postanowieniu rozpoczęcia jakiegoś rodzaju aktywności albo zrzucenia kilku kilogramów w określonym czasie. Następnym razem jak nie będzie nam się chciało ruszyć z domu na trening, wystarczy pomyśleć o tym, że inni przecież już wiedzą i nie możemy siebie i ich zawieść. Poza tym, robimy silne postanowienie wytrwania w naszych poczynaniach. I jedna rada: jeśli nie chce Ci się rozpocząć spaceru, biegania czy jechać na fitness - nie zastanawiaj się nad tym więcej tylko idź! Jak już zaczniesz to satysfakcja na pewno przyjdzie.

Wybierz rodzaj aktywności specjalnie dla siebie. Jeśli poradzisz sobie samodzielnie to mogą to być treningi nordic walking, bieganie czy rower. Pamiętaj jednakże, że pogoda jesienią raczej nas nie rozpieszcza. Jeśli masz mieć z tym problem to kup karnet na fitness lub siłownię, najlepiej czasowy i niezbyt tani - to dodatkowe motywatory.

Jeśli nie lubisz ćwiczyć i nie zamierzasz tego robić to masz spory problem. Sama dieta, bez której nie ma szans na gubienie kilogramów, nie wystarczy. Rozwiązaniem dla Ciebie będzie na przykład elektrostymulacja. Będziesz przychodzić do jakiegoś gabinetu czy salonu i po podłączeniu pod maszynę rozpoczniesz swoje specyficzne treningi. Plusem takiego rozwiązania jest brak przeciążeń w stawach i szybsze efekty przy regularnym stosowaniu.

Co więcej możesz zrobić? Wybierz sobie jakąś nagrodę. Każdemu łatwiej się pracuje jeśli wie, że zostanie za to nagrodzony. Zgubione kilogramy to najważniejsza rzecz ale warto sprawić sobie jakąś inną przyjemność. Pójdź na przykład do teatru lub lepiej na masaż do jakiegoś dobrego masażysty. Odpręż się i rozkoszuj chwilami spędzonymi podczas gdy ktoś inny będzie pracował nad Twoim strudzonym ciałem. Powodzenia.


Łukasz Kozak

Zapraszam na stronę internetową mojego gabinetu www.masaz.wroc.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Dieta inteligentna

Dieta inteligentna


Autor: Daga 21


Dieta inteligentna, to nic innego jak dieta indywidualnie stworzona przez każdego z nas, na potrzeby własnego organizmu, bo któż zna lepiej nasz własny organizm niż my sami...


Przeróżne są nasze kulinarne upodobania, przeróżne są także preferencje odnośnie pory spożywania posiłków. Nie dla każdej osoby można dostosować cud dietę reklamowaną w taki, bądź inny sposób. Większość z tych diet, oczywiście działa, ale to my sami musimy użyć swojej inteligencji i racjonalnie wybrać taką dietę, która nie wykończy naszego organizmu, a faktycznie pomoże stracić zbędne kilogramy.

Utworzenie "Diety inteligentnej" nie jest wcale takie trudne. Wystarczy znać podstawy zdrowego i racjonalnego odżywiania, a wszystko staje się o wiele łatwiejsze niż mogłoby się komuś wydawać. Oczywiście początki są trudne i jak każde nieznane przeraża nas po trochu takie wyzwanie, ale pamiętajmy i lekarz i dietetyk, a także różne strony w internecie- fora, gdzie spotykają się ludzie z podobnymi problemami pomogą nam uzyskać szczegółową pomoc przy tworzeniu własnego programu redukcji tkanki tłuszczowej.

Pamiętajmy, jeśli zostaniemy z naszym problemem sami, to każdy wydaje się nie do przebycia, jeśli natomiast znajdzie się ktoś kto zechce nam pomóc, podzielić się swoim doświadczeniem i okaże się, że ma podobne problemy do naszych, to wszystko nagle okazuje się łatwiejsze. Redukcja wagi przy zastosowaniu odpowiednio zbilansowanej diety i odrobiny samozaparcia jest naprawdę możliwa. Każdy z nas może stać się swoim własnym dietetykiem, o ile tylko wykaże dość zainteresowania własnymi potrzebami swojego organizmu. Dieta inteligentna opiera się na inteligencji, każdego człowieka indywidualnie i nie ma znaczenia, czy chcemy zrzucić 5, 10 30 czy 60kg. Proste zasady racjonalnego żywienia, które opiszę już wkrótce pomogą Wam zastosować teorię Waszej własnej inteligentnej diety do Waszych własnych potrzeb. Bądźmy trzeźwo myślącymi ludźmi, a otyłość odejdzie w zapomnienie.


Dagmara Spociński dietetykalaika.blogspot.com

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jedzenie, które odchudza!

Jedzenie, które odchudza!


Autor: Anna Kacperska


Okazuje się, że istnieją produkty, których trawienie wymaga od nas niemal tyle samo kalorii, ile same zawierają! Zatem jedząc te produkty, spalasz kalorie! Dzięki zastosowaniu tych pokarmów w diecie jesteś w stanie schudnąć bez uczucia głodu i ciągłym myśleniu o jedzeniu.


Zwiększ swój metabolizm komponując dietę pełną warzyw, owoców oraz chudego mięsa!

14056

OWOCE

Według najnowszych badań, produkty zwiększające metabolizm, eliminują tłuszcz z obfitych posiłków, zanim zostanie on odłożony w postaci tkanki tłuszczowej. Poprzez jedzenie niskokalorycznych owoców jednocześnie będących źródłem błonnika pokarmowego, jesteś w stanie uniknąć tycia. Łączenie owoców z serami oraz wędlinami, w których występuje tłuszcz przynosi bardzo korzystne dietetyczne efekty.. Owoce hamują wchłanianie tłuszczu zawartego w tych produktach. Szczególnie polecane są jabłka, pomarańcze, cytryny, grejpfruty oraz mandarynki. Poza nimi, wyjątkowo skuteczny w usuwaniu toksyn oraz nadmiaru wody z organizmu jest arbuz - jedz arbuza po spożyciu produktów o dużej zawartości sodu, lub gdy czujesz się wzdęty.

WARZYWA

Większość warzyw obfituje w błonnik pokarmowy w formie rozpuszczalnej. Kiedy błonnik jest trawiony w przewodzie pokarmowym, przechodzi w postać żelu, który nie tylko wymaga dużej ilości energii do strawienia, ale również przedłuża czas pobytu treści pokarmowej w żołądku, więc zapewnia dłuższe uczucie sytości. Warzywa bogate w błonnik rozpuszczalny to marchewka, karczochy, bakłażany, brokuły, pomidory oraz seler.

Błonnik w formie nierozpuszczalnej również jest bardzo dobry w odchudzaniu i przynosi korzyści nie tylko dla naszego wyglądu, ale i zdrowia! Niczym miotełka oczyszcza jelita z toksyn oraz złogów pokarmowych. Osoby, które cierpią na zaparcia oraz wzdęcia, mogą zdecydowanie pozbyć się tych dolegliwości włączając do swojego jadłospisu warzywa bogate w błonnik nierozpuszczalny, spalając jednocześnie nadmiar kalorii. Polecane szczególnie są szpinak, kapusta włoska, zielony groszek i rośliny strączkowe (niektóre z tych warzyw mogą powodować wzdęcia, ale efekt ten można zmniejszyć poprzez odpowiednią obróbkę termiczną).

BIAŁKO

Białko to bardzo ważny składnik diety, niezbędny w odchudzaniu. Jest budulcem mięśni, ale również najbardziej sycącym składnikiem diety. Udowodniono, że diety wysokobiałkowe przynoszą wyjątkowo dobre efekty odchudzania, korzystnie wpływając na wskaźniki lipidowe krwi oraz ogólnie - "trwanie" w diecie. Osoby spożywające dużo chudego nabiału - mleka, jogurtów, maślanek, sery twarogowe, chude mięso kurczaka, indyka, ryby oraz fasolę, groch czy soję, szybciej osiągają właściwą masę ciała oraz łatwiej jest im trzymać się dietetycznych zaleceń.

Wyjątkowo polecane produkty zwiększające tempo spalania kalorii to chude mięso, owoce morza - kraby, małże, homary, ostrygi, krewetki oraz z ryb - flądry. Bardzo zdrowym rozwiązaniem jest łączenie produktów spalających tłuszcz, np. krewetki ze szpinakiem oraz sałatką z pomidorków skropionym sokiem z limonki, sałatka owocowa z mięsem z kraba.

Użyj swojej wyobraźni, żeby wykreować zdrowe, spalające tłuszcz posiłki, i odczuj różnicę w swoim wyglądzie i zdecydowanie lepszym samopoczuciu!


Anna Kacperska – dietetyk

Poradnia dietetyczna Metamorfoza

www.metamorfozadiety.blogspot.com

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Śniadanie najważniejszym posiłkiem dnia

Śniadanie najważniejszym posiłkiem dnia


Autor: Maciej Zubilewicz


Większość z osób, które się odchudzają ogranicza liczbę posiłków - przeważnie pozbywając się śniadań ze swojego planu dnia. Jest to jeden z podstawowych błędów w procesie odchudzania.


W tym artykule postaram się przedstawić rolę śniadań w codziennej diecie.
Mało kto wie jakie korzyści niesie ze sobą spożywanie zdrowych śniadań dla naszego organizmu, a nie mówiąc już o ich wpływie na proces odchudzania.

Od dawna wiadomo, że śniadanie jest jednym z najważniejszych posiłków - przypomina nam o tym stare przysłowie - "Śniadanie zjedz sam, obiadem podziel się z przyjacielem, a kolację oddaj wrogowi". Wszystko, co zjemy i wypijemy rano, wpływa na naszą aktywność, bystrość umysłu i koncentrację w ciągu całego dnia. Poranny posiłek uważany jest przez dietetyków za najważniejszy dla zdrowia i właściwego funkcjonowania organizmu. Dlatego kardynalnym błędem jest rezygnowanie z takiego zastrzyku energii.

Pomijanie śniadania to wielki błąd osób, które się odchudzają

W dzisiejszych czasach wszystkim brakuje czasu na realizację przedsięwzięć dnia codziennego, m.in. czasu na sen. Z tego też powodu godzinę pobudki przesuwamy maksymalnie, aby jak najwięcej sobie pospać. Jednak to powoduje, że się śpieszymy do pracy i nie mamy czasu na poranny posiłek. Niektórym osobom wystarcza czasu jedynie na wypicie kawy i dopiero gdzieś około południa przypominamy sobie, że jesteśmy głodni i zjadamy pierwszą lepszą rzecz bez zastanawiania się nad jej wartościami odżywczymi, czyli np. drożdżówkę lub batonik. No i znowu praca, praca, powrót do domu lub wizyta w barze na szybki obiad, gdyż po całym dniu umieramy z głodu. Wieczorkiem jakieś przekąski przed telewizorem oraz obfita kolacja tuż przed snem. Rankiem budzimy się zmęczeni po ciężkiej nocy obciążonej wczorajszą kolacją bez chęci do spożycia śniadania i powtarzamy całą historię dnia poprzedniego. Takie postępowanie jest skutkiem obniżenia sprawności umysłowej, problemów ze zdrowiem, zmęczenia oraz nadwagi. Po przebudzeniu poziom cukru jest niski, co nie sprzyja dobremu samopoczuciu i wydajności psychofizycznej. Nie jedząc śniadania pozwalamy, by nasz organizm pozostawał na zwolnionych obrotach. To natomiast odbija się negatywnie na naszym organizmie. Dlatego warto zmienić przyzwyczajenia i zacząć jadać śniadanie przed wyjściem z domu i to do dwóch godzin po przebudzeniu, gdyż ta pora sprzyja szybkiemu wchłanianiu się pokarmu i dodaje energii na cały dzień.

Śniadanie kontra odchudzanie

Śniadanie ma fundamentalne znaczenie przy każdej diecie odchudzającej. Głodni zjadamy większe ilości kolejnych posiłków, a spowolniony metabolizm kończy cały proces tyciem organizmu. Nie zapominajmy, że śniadania stymulują wydzielanie hormonów tarczycy, które są nieodzowne przy odchudzaniu. Ponadto, poranny posiłek hamuje wydzielanie kortyzonu czyli hormonu wspierającego odkładanie się tłuszczu w okolicach brzucha, a o poranku stężenie tego hormonu we krwi jest największe. Dlatego śniadanie ustrzeże nas przed sięganiem po przekąski w ciągu dnia, a co za tym idzie przed dostarczaniem dodatkowych zbędnych kalorii. Co więcej poranny posiłek zapewni nam wystarczającą ilość witamin i związków odżywczych dzięki, którym zjemy lżejszą kolację wieczorem i będziemy mieli zdrowy sen. Dlatego zmiana nawyków żywieniowych jest tak ważna dla naszego zdrowia i sylwetki.

Badania, które zostały przeprowadzone na grupie kilkuset Brytyjczyków potwierdziły, że właściwe i regularne jedzenie pokarmów, m.in. śniadania poprawia nastrój i samopoczucie.

Naukowcy stworzyli dwie grupy eksperymentalne, z których obie jadły zgodnie ze swoim, obliczonym wcześniej zapotrzebowaniem energetycznym. Jedyną różnicą między grupami były śniadania. Jedna grupa zjadała całą swoją porcję kalorii rano, w charakterze bardzo dużego śniadania, a druga w porze kolacji. Jak się okazało, grupa, która jadła wieczorem przybrała na wadze, natomiast grupa jedząca rano schudła, mimo, że wszyscy jedli zgodnie z zapotrzebowaniem swoich organizmów.
Tak więc przy odchudzaniu liczy się nie tylko to ile zjemy, ale również wpływ posiłków na nasz metabolizm. Im wcześniej jemy tym bardziej organizm nastawiony jest na spalanie dostarczonej mu energii, natomiast im później tym większa tendencja do magazynowania, a więc do odkładania tkanki tłuszczowej.

Pamiętajmy, że jedzenie śniadania zwiększa metabolizm od 3 do 10%, czyli w skali rocznej możemy przytyć albo zrzucić nawet do 10 kg.

Dobre śniadanie to nie tylko zastrzyk energii na całe przedpołudnie, ale również podstawa efektywnej diety. Każda dobra dieta powinna rozpoczynać się od śniadania, ponieważ pomaga ono zaktywizować naszą przemianę materii, która w trakcie nocnego snu zwalnia. Dzięki temu nadprogramowe kilogramy znikną szybciej, a my na pewno nie będziemy głodni w ciągu dnia. Jeśli zaczniesz dzień bez dostarczenia organizmowi paliwa pochodzącego z odpowiedniego pożywienia, zapewne poczujesz gwałtowny spadek formy jeszcze przed południem i sięgniesz po jakąś szybką przekąskę, by dodać sobie energii. Niezdrowe przekąski często zawierają dużo cukru i tłuszczu, a zupełnie brakuje im odpowiedniego białka. Powodują błyskawiczny wzrost poziomu cukru we krwi, a potem dramatyczny jego spadek, co oznacza, że nie zaspokoisz głodu na dłużej niż godzinę. Tymczasem jedząc zdrowe, prawidłowo skomponowane śniadanie, dostarczające organizmowi białek z dobrego źródła i węglowodanów złożonych, możesz utrzymać energię na stabilnym poziomie.

Co jeść na śniadanie?

Dobre śniadanie to takie, które pokrywa około 20-25% dziennego zapotrzebowania kalorycznego, czyli około 500 kalorii. Śniadanie powinno być drugim (po obiedzie) pod względem wartości energetycznej posiłkiem w ciągu dnia. Najkorzystniej zjeść rano posiłek bogaty w węglowodany złożone, najlepiej o niskim indeksie glikemicznym (IG) oraz pełnowartościowe białko. Bułka z dżemem, słodkie płatki czy deser jogurtowy to nie najlepsze rozwiązanie. Słodki posiłek nasyci nas, ale szybko spowoduje, że staniemy się głodni i znów będziemy potrzebowali czegoś słodkiego. Należy zadbać o to by podczas pierwszego posiłku na naszym talerzu znalazły się: pełnoziarniste pieczywo, płatki zbożowe (należy jednak zwrócić szczególną uwagę na ich skład, bo mogą zawierać dużo cukru, tłuszczu i soli), mleko, jajka, niskotłuszczowe jogurty naturalne, chude sery, wędliny oraz warzywa. Nie powinniśmy również zapomnieć o owocach, orzechach lub nasionach. Dobrze skomponowane śniadanie doda nam niezbędnej energii jak również dostarczy cennych dla zdrowia witamin i składników mineralnych.

Oto kilka przykładów produktów polecanych na dobry początek dnia:

Produkty bogate w węglowodany złożone:

- chleb pełnoziarnisty
- chleb razowy z dodatkiem suszonej śliwki
- płatki owsiane
- musli z orzechami (musli z rodzynkami ma wyższy IG dlatego polecamy je rzadziej)

Produkty bogate w białko:

- chuda wędlina - szynka, polędwica drobiowa
- chude sery twarogowe
- mleko, jogurty, kefiry, maślanki
- jaja

Warzywa i owoce:

- pomidory, ogórki, sałata, papryka, rzodkiewka, cykoria, kiełki - słonecznika, rzodkiewki, sojowe
- grejpfruty, brzoskwinie, truskawki
- morele suszone, śliwki suszone

Podsumowując - zachęcam do wcześniejszego wstawania i spożywania śniadań, gdyż mają bardzo pozytywny wpływ na nasz organizm i pośrednio na nasze otoczenie, ponieważ nasze dobre samopoczucie wpływa na dobre relacje z innymi ludźmi. Dlatego jedzmy śniadania każdego dnia !!!


Artykuł jest propozycją dla suplementów diety dostępnych na www.nutriwita.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.