niedziela, 17 sierpnia 2014

Zielona herbata odchudza?

Zielona herbata odchudza?


Autor: Anna Kacperska


Czy zielona herbata może mieć wpływ na zmniejszenie ryzyka nadwagi, cukrzycy typu 2, a jednocześnie zwiększać sytość posiłków, ułatwiając kuracje odchudzające?


zielona-herbataZmiany w stylu życia, takie jak zwiększone spożycie kalorii przy jednoczesnym spadku aktywności fizycznej powodują nadwagę oraz otyłość, prowadząc jednocześnie do wzrostu ryzyka zachorowania na cukrzycę typu 2. Co możemy robic aby zmniejszyć ryzyko tych chorób? Pić zieloną herbatę?

Herbata jest drugim najczęściej wypijanym napojem na świecie po wodzie. Katechiny – związki zawarte w zielonej herbacie mają właściwości zdrowotne. W wielu badaniach wykazano potencjalną rolę zielonej herbaty w zapobieganiu raka oraz chorób sercowo – naczyniowych (działanie przeciwutleniające).

Wyniki wielu badań sugerują, że spożywanie zielonej herbaty może zmniejszyć ryzyko wystąpienia cukrzycy typu 2. Najnowsze badanie naukowców ze Szwecji zostało przeprowadzone w celu sprawdzenia, czy rzeczywiście zielona herbata ma wpływ na poziom glukozy we krwi, indeks glikemiczny, poziom insuliny oraz uczucie sytości u zdrowych osób po spożyciu posiłku z zieloną herbatą.

Badanie zostało przeprowadzone wśród 14 zdrowych osób, które zostały losowo podzielone. Jedna z grup maiła wypijać 300 ml zielonej herbaty, a druga tą samą ilość wody. Napoje były wypijane razem ze śniadaniem, które w obydwu grupach miało taki sam skład oraz ilość – śniadanie składało się z białego pieczywa oraz indyka. Aby zmierzyć właściwości zielonej herbaty uczestnikom pobierano krew po 0, 15, 30, 45, 60, 90 i 120 minutach. W tym samym czasie uczestnicy badania oceniali w odpowiedniej skali sytość po spożyciu posiłku.

Wyniki były bardzo ciekawe! Okazało się, że poziom glukozy we krwi był wyższy po 120 minutach od spożycia posiłku u osób, które zjadły śniadanie wypijając zieloną herbatę, niż po spożyciu śniadania z wodą. Nie stwierdzono istotnych różnic w poziomie insuliny oraz wartości indeksu glikemicznego. Co ciekawe, u osób pijących zielona herbatę uczucie sytości było znacznie większe, przy jednoczesnym zmniejszonym apetycie na ulubione produkty uczestników badania.

PODSUMOWANIE:

Potwierdziło się, że naprawdę warto pić zieloną herbatę. Jeśli dbamy o swoją sylwetkę, to pijmy herbatę razem z posiłkiem, np. śniadaniem. Nasze uczucie sytości oraz pełności po takim posiłku będzie z pewnością większe. Oczywiście należy tu również pamiętać o umiarze, niestety w dużych ilościach herbata może odwadniać organizm.


Anna Kacperska – dietetyk

Poradnia dietetyczna Metamorfoza

www.metamorfozadiety.blogspot.com

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak ćwiczę, aby zachować szczupłą sylwetkę.

Jak ćwiczę, aby zachować szczupłą sylwetkę.


Autor: Cezary


Zakładam, że większość z nas nie ma zbyt dużo czasu oraz, że są inne ważniejsze wydatki niż kupowanie hantli, odżywek, wspomagaczy, specyfików odchudzających itd. Ja proponuję tańszą i prostszą metodę sprawdzoną przeze mnie. Trzeba tylko wygospodarować trochę czasu, bo to jest niezbędne.


Ćwiczę regularnie od ok. 2 lat. Nie jestem nastawiony na super mięśnie, ani na klatę kulturysty. Miałem 45 lat i nie mogłem już szarżować z ćwiczeniami. Dlatego opracowałem swój własny system lekkich ćwiczeń, które może wykonywać chyba każda osoba. Na początku odpowiednio się zmotywowałem (opisuje metodę motywacji na swoim blogu), tak abym dążył do osiągnięcia celu, nawet w chwilach kryzysu, kiedy miałem już dość lub byłem zniechęcony (niestety większość z nas chce szybkich efektów, najlepiej 7 kg po każdym 5-cio minutowym treningu, a tak się nie da, trzeba wyznaczyć realny czas, np. kilku tygodni i dopiero wtedy lecieć do lustra porównywać efekt :).

Miałem nadwagę, brzuch (z wylewającym się tłuszczykiem zza paska) oraz problemy z kręgosłupem, na który leki nic nie pomagały (bo takich właściwie nie ma, jedynie są środki przeciwbólowe), więc szukałem innego rozwiązania… i znalazłem – ćwiczenia mięśni brzucha i grzbietu. Później dodałem jeszcze wzmocnienie mięśni nóg i pośladków.

Najważniejsze są jednak regularne ćwiczenia brzucha. Podkreślam – regularne – czyli codziennie ok. 20 min. Ja zacząłem wstawać pół godziny wcześniej, kilka minut na rozbudzenie, ok. 5 min. na rozgrzewkę (aby ćwiczyć aerobowo, bo to ważne) i trzy serie po 50 powtórzeń. Na początku było mniej, wiadomo trzeba się trochę przyzwyczaić, ważniejsza jest dokładność ćwiczeń, przecież chodzi o odchudzanie i uzyskanie szczupłej, ładnej sylwetki. Po, kilkanaście podskoków lub lekki trucht w miejscu, aby dokonała się wymiana tlenu w mięśniach i już. Proste. Tu muszę dodać, że stosuję różne „wspomagacze” , np. szklanka ciepłej wody zaraz po obudzeniu, pierwszy posiłek dopiero po ok. 30 min od ćwiczeń …(więcej - dla zainteresowanych – na moim blogu).

Drugi etap ćwiczeń jest już dłuższy, ok. 1 godz., trzy razy w tygodniu (na początku ćwiczyłem dwa razy), niezależnie od rannego ćwiczenia. Tu już stosuję kombinację: klatka piersiowa-talia-nogi, klatka piersiowa-brzuch-nogi lub inne ćwiczenia w zależności co uznacie za potrzebne. Tu nie ma miejsca na przerwę, cały czas ruch. Na swojej stronie zamieszczam opisy co niektórych ćwiczeń i zamierzam je uzupełniać o nowe, przydatne.

Opis ćwiczenia do wykonywania rano (pomiędzy seriami można robić śniadanie, kawę, herbatę, czy też płatki albo i nic) – proste i skuteczne;

- trucht w miejscu z jednoczesna pracą rąk (ok. 5 min)

- kilka skłonów (w obu przypadkach chodzi, aby rozruszać mięśnie brzucha i je dokrwić)

- położyć się na wznak na podłodze, nogi lekko podkurczone, kąt ud do podudzi ok. 110-120 st.. stopy oparte na piętach, dłonie na brzuchu.

- zaczynamy robić skłony w miarę powoli, jednocześnie, nie odrywając pięt od podłogi, przyciągać nogi w stronę klatki piersiowej (rodzaj napięcia ud i dolnych partii mięśni brzucha), jednocześnie też dociskamy dłonie do brzucha (można same palce, wyczuwając stan napięcia mięśni) co powoduje napięcie ramion i pozostałych mięśni klatki piersiowej.

- podnosimy się maxymalnie i gdy wydaje się, że to koniec, „dobijamy” jeszcze wyżej i w takim stanie wytrzymujemy przynajmniej sekundę (marzenie trzy sek.)

- opuszczamy się na podłogę rozluźniając mięśnie i ponownie skłon.

Jak już wspomniałem, na początku dobrze by było wytrzymać chociaż 30 takich skłonów w serii, ale jak nie dajecie rady, to przynajmniej zrobić te skłony z napięciem tak jak jesteście w stanie. Z czasem wyćwiczycie się. Jeszcze raz podkreślam, systematyczność, wytrwałość i motywacja gwarancja sukcesu.

Powodzenia


Cezary www.oksylwetka.blogspot.com

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Wspomaganie odchudzania i utrzymania szczupłej sylwetki

Wspomaganie odchudzania i utrzymania szczupłej sylwetki


Autor: Cezary


Tzw. ćwiczenia aerobowe opisuję w innym artykule. Są one istotne, jednak tu zajmę się nieco innymi, nazwę to "egzotycznymi" działaniami mającymi na celu wspomaganie naszych wysiłków służącym uzyskaniu ładnej sylwetki.


W pierwszej kolejności proponuję wprowadzenie diety. Ja wybrałem dietę trzustkową, dlaczego? bo wątrobowa jest zbyt restrykcyjna J. Oczywiście mam zdrową trzustkę, ale to nie szkodzi, chodzi o odżywianie. Jest tam mnóstwo potraw z gotowanego chudego mięsa, warzyw, ryb (chudych, bo niestety śledzik należy do tłustych). W necie jest dosyć dużo wzorcowych diet na trzustkę i ich opisy. Każdy może indywidualnie wybrać dietę, byle mu odpowiadała i była skuteczna.

Ja zaczynam dzień od kubka ciepłej wody, może być z trzema, czterema kroplami soku z cytryny. W ten sposób oczyszczam się z pozostałości toksyn, co ma wpływ na utrzymanie wagi (niedługo coś więcej o tym napiszę). Pomaga również w regularnym wypróżnianiu się, tego też trzeba się nauczyć (i jest to możliwe). Potem „moje” 20 min. na brzuszek.

W ciągu dnia piję herbatę czerwoną z grapefruitem, koniecznie po obiedzie (no, chyba, że ryba była, to co innego) i po każdym tłustym posiłku. Słodkie zaraz po głównym posiłku, unikać słodkiego pomiędzy. Słodkości zgodne z dietą, chociaż ja bardzo chętnie wcinam gorzką czekoladę w rozsądnej ilości. Ananasy świeże!

Nie czytajcie tych bzdur (niby o odchudzaniu) w magazynach i na stronkach. Znowu można przeczytać: „ćwiczenia na wiosnę”” i itd., itp. Czymś trzeba zaciekawić czytelników, natomiast nie wiele to daje, chyba tylko kolejną frustracje!

Dobieranie potraw – nie mieszać chleba, ziemniaków i makaronu. Jeść tylko sery o zawartości poniżej 27% (dlaczego taki próg? Nie wiem J). Co prawda znowu znalazłem w necie informację, że to mit, bo np. ziemniaki (100g) maja tylko 80 kcal, tylko zapomniano dodać, że z sosem kilkaset więcej, a makaron i chleb ‘kłócą” się i wypychają żołądek. Nie wspomina się też tam, że organizm musi zużyć mnóstwo energii, aby strawić mięso czyli, w przypadku chudego mięsa, prawie tyle samo zużywa energii na strawienie, co z niego uzyskuje. I trzeba jeszcze to mięso pogryźć.

UWAGA, ważne! Jeść wolno, bo czas i ilość „gryzów” ma znaczenie na sytość, czyli zjemy mniej z tym samym efektem najedzenia się, czyli zaspokojenia potrzeb. Nie wiem, która szkoła jest prawdziwsza (czas, czy ilość gryzów), ale wiem, że gdy jemy szybko i połykamy jedzenie, to można zjeść bardzo dużo i czujemy pełny brzuch, a jesteśmy nadal głodni. Gdy odczeka się ok. 10 min, to dopiero czujemy się syci, tylko, że nawet za bardzo, nie możemy oddychać, nie mówiąc o późniejszych konsekwencjach, również tych estetycznych. (no i sięgamy po różne leki ).

Zbawienna szklanka wody. Zamiast! Jeśli jesteś głodny, mimo że zjadłeś posiłek, to pij powoli, małymi łykami wodę (może być z kilkoma kroplami soku z cytryny, grapefruita, limonki). Woda zawiera zero cal. Masz co do roboty, a jednocześnie wypełniasz żołądek (oczywiście nie pijemy kilku litrów od razu). Pozwoli to również na odzwyczajania się od spożywania nadmiernie dużych posiłków czyli przejadania się oraz ograniczania w diecie węglowodanów o wysokim indeksie glikemicznym.

I jeszcze jedno, jak nie masz czasu i siły na dodatkowe ćwiczenia, to możesz chodzić, właśnie tę dodatkową godzinkę, ważne, aby szybko. Uda robią się mocniejsze, bardziej umięśnione i spala się tłuszcz. Do tego skóra na nogach robi się gładsza i ustępuje cellulitis.

Takich „sztuczek” jest więcej, opiszę pozostałe w późniejszym czasie. A jeśli chodzi o skuteczność, to jeszcze raz podkreślam, że sam to stosowałem i stosuje nadal. Można zobaczyć moją fotę na moim blogu, w profilu. Umieściłem ją tam poglądowo, bo wielokrotnie zauważyłem, że różnego rodzaju experci i sprzedawcy produktów odchudzających są, delikatnie mówiąc, nieco zbyt puszyści.


Cezary - oksylwetka.blogspot.com

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Co to jest Fasolamina i jak działa?

Co to jest Fasolamina i jak działa?


Autor: Grażyna Wosinek


Jak działa Fasolamina?

Każdy z nas, kto na co dzień dba o swoją sylwetkę albo zaczyna właśnie przygodę ze zdrowym stylem życia i odpowiednią dietą, dobrze zna „czarną listę” pewnych produktów, które są uważane za niesprzyjające odchudzaniu.



Co to jest Fasolamina?

Fasolamina to innowacyjny sprodukt, który hamuje działanie enzymów trawiących skrobie znajdujące się w takich produktach, jak np. ziemniaki, pieczywo, ciasta, makaron, pierogi, naleśniki, ryż czy kukurydza, tym samym zmniejszając poziom cukrów w organizmie. Fasolamina jest bezpiecznym środkiem, (wyciąg z białej fasoli) jest w pełni naturalnym neutralizatorem skrobi. Jest polecana wszystkim osobom, które w skuteczny i bezpieczny sposób chcą zadbać o prawidłową masę ciała i zdrową sylwetkę, a także osobom chorym na cukrzycę typu II.

Fasolamina hamuje działanie enzymów trawiących skrobie znajdujące się w takich produktach spożywczych jak np. ziemniaki, pieczywo, ciasta, makaron, pierogi, naleśniki, ryż czy kukurydza, tym samym zmniejszając poziom cukrów w organizmie. Jest bezpiecznym środkiem, a zawarta w niej fasolamina jest w pełni naturalnym neutralizatorem skrobi otrzymanym z białej fasoli nie posiadającym substancji pobudzających .
Fasolamina blokuje aktywność wytwarzanego przez trzustkę enzymu trawiennego - alfa-amylazy, zanim przekształci on skrobie w cukry proste, łatwo przetwarzane przez organizm w tkankę tłuszczową, dzięki czemu węglowodany nie są w całości trawione przez układ pokarmowy, co w efekcie obniży kaloryczność posiłku. Innymi słowy niepotrzebne zapasy cukrów nie kumulują się w organizmie pod postacią tłuszczu.

Fasolamina spożywana przez dłuższy czas wpływa na utrzymanie stabilnego, właściwego poziomu cukrów we krwi. Zapobiega szybkim zmianom poziomu cukru, co wpływa na obniżenie efektu głodu po jedzeniu i wpływa bezpośrednio na komfort życia. Jest polecana wszystkim osobom, które w skuteczny i bezpieczny sposób chcą zadbać o prawidłową masę ciała i zdrową sylwetkę, a także osobom chorym na cukrzycę typu II.



Jak działa Fasoalmina?

Każdy z nas, kto na co dzień dba o swoją sylwetkę albo zaczyna właśnie przygodę ze zdrowym stylem życia i odpowiednią dietą, dobrze zna „czarną listę” pewnych produktów, które są uważane za niesprzyjające odchudzaniu. Produkty bogate w skrobie – bo o nich mowa – a więc pieczywo, ziemniaki, ciasta, makaron, pierogi, naleśniki, pizza, ryż czy kukurydza często jako pierwsze znikają z naszego codziennego menu.

Okazuje się jednak, że dbanie o szczupłą sylwetkę może być przyjemne i wcale nie musimy rezygnować z naszych ulubionych potraw zawierających duże ilości skrobi. A wszystko dzięki fasolaminie, która blokuje aktywność wytwarzanego przez trzustkę enzymu trawiennego - alfa-amylazy, zanim przekształci on skrobie w cukry proste, łatwo przetwarzane przez organizm w tkankę tłuszczową, dzięki czemu węglowodany nie są w całości trawione przez układ pokarmowy, co w efekcie obniży kaloryczność posiłku. Innymi słowy niepotrzebne zapasy cukrów nie kumulują się w organizmie pod postacią tłuszczu.



Dlaczego Fasolamina?

Najlepsze Fasolaminy produkowane są w proszku w kapsułce i różnią się współczynnikiem FIP - który określa ich jakość (skuteczność) w blokowaniu skrobi. To daje dużo większe możliwości działania produktu. Zazwyczaj producenci fasolaminy zalecają spożycie tabletki 25 minut przed posiłkiem, aby ta zdążyła się rozpuścić, żeby odpowiednio blokować rozpad cukrów w jelicie cienkim. Nie dość, że trzeba o tym pamiętać, żeby nie było za późno, to około 30% skrobi rozpuszcza się już w jamie ustnej w śliniankach!
Z Fasolaminą w proszku w kapsułce jest łatwiej! Wystarczy otworzyć kapsułkę w miejscu łączenia i dopiero w trakcie posiłku posypać zawartym w niej proszkiem potrawę. Zapewnia to blokowanie rozpadu skrobi od jamy ustnej do jelita cienkiego, oszczędza nas czas i pozwala się cieszyć smakiem dań bogatych w skrobie.

Fasolamina spożywana przez dłuższy czas wpływa na utrzymanie stabilnego, właściwego poziomu cukrów we krwi. Zapobiega szybkim zmianom poziomu cukru, co wpływa na obniżenie efektu głodu po jedzeniu i wpływa bezpośrednio na komfort życia.


Fasolamina – żeby życie miało smak!

Fasolamina – to twój sprzymierzeniec w walce z cukrzycą! w znaczący sposób poprawia także komfort życia osób cierpiących na cukrzycę typu II. Spożywana bowiem z posiłkiem bogatym w skrobie, poprzez obniżenie kaloryczności, ma potencjalne działanie przeciwcukrzycowe. Częstym objawem cukrzycy typu II jest hiperglikemia po-posiłkową, czyli nadmiar cukru we krwi po posiłku. Fasolamina, blokując rozpad skrobi, zdecydowanie obniża indeks glikemiczny posiłku, co bardzo ułatwia diabetykom codzienne zmagania z tą chorobą.

Źródło: www.megalife.pl


Źródło artykułu: http://www.megalife.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Dieta proteinowa i efekty jakie można osiągnąć

Dieta Proteinowa I Efekty Jakie Można Osiągnąć


Autor: katarzyna gurbacka


Każdy kto marzy o szczupłej sylwetce, doskonale zdaje sobie sprawę, iż sama dobra wola nie wystarczy, aby ten efekt osiągnąć. Z tego też względu, szuka zawsze dla siebie odpowiedniej diety.


Jedną z bardzo skutecznych diet jest program określany jako dieta proteinowa, a efekty, jakie ona gwarantuje są wprost niewiarygodne. Efekty tego programu to nie tylko szczupła figura i zgrabne ciało, to również ogólne wzmocnienie naszego organizmu.

Najważniejszym elementem diety proteinowej jest jej jadłospis, który jeśli jest dobrze dobrany pozwala schudnąć nawet 5kg w ciągu zaledwie 7 dni. Dieta proteinowa i efekty jakie przynosi to szczupła sylwetka bez efektu jo-jo, ma temu służyć jedna z faz, która powinna być przestrzegana tak długo, ile wymaga tego dieta. Jak to możliwe? Otóż, wszystko jest ściśle uzależnione od sposobu w jaki zbudujemy swoje menu. Co to oznacza w praktyce? Otóż, całe menu diety oparte jest głównie na składnikach naturalnych zawierających ważne dla naszego organizmu proteiny. Dieta proteinowa jest o tyle skuteczna, że jej jadłospis możemy dobrać dokładnie do naszych potrzeb i naszego trybu życia.

Efekty diety proteinowej są zadziwiające, ponieważ już po kilku dniach jej stosowania można zobaczyć dość duże zmiany, szczególnie u osób, które mają do zrzucenia ponad 10 kg. Pomimo tego, że w każdej fazie diety można jeść niemal do woli i to bardzo smaczne i ładnie wyglądające dania, nasza waga spada, a obwody ciała maleją dość szybko. Ubrania stają się luźniejsze przez co nasza motywacja i chęć do dalszego odchudzania wzrasta. Widząc tak świetne efekty diety proteinowej, trudniej jest popełniać „grzeszki”, ponieważ jest nam zwyczajnie „szkoda” utraconych już kilogramów.

Bardzo zaintrygowała mnie historia Pani Ewy, jednej z czytelniczek mojego bloga, która od dziecka miała problemy z wagą. Jako nastolatka była najgrubsza w szkole. Problemy ze zbyt dużą wagą utzymywały sie długo, mimo tego, że Pani Ewa stosowała wiele diet, zawsze waga powracała, aż do czasu, kiedy udało się jej schudnąć na diecie proteinowej, efekty jakie osiągnęła były piorynujące -26 kg, w niecałe 6 miesięcy, a odpowiednio ułożony jadłospis sprawił, że efekt jo-jo nie wystąpił.

Dieta proteinowa i efekty jakie można osiagnąć sprawiają, że to jedna z najskuteczniejszych i najczęściej wybieranych diet. Żadna inna dieta, nie daje tak wspaniałych rezultatów.


Katarzyna Gurbacka

www.dietaproteinowa.org.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.