środa, 4 marca 2015

Zjawisko otyłości - dane statystyczne

Zjawisko otyłości - dane statystyczne


Autor: Mateusz Grygiel


W USA liczbę osób otyłych szacuje się na 27% populacji a osób z nadwagą na dodatkowe 34%. W Europie liczba otyłych wyniosła w latach 1989-96 od 16,1 do 17,3 % wśród mężczyzn i od 18,8 do 25,3 % wśród kobiet, podczas gdy w latach 1979 - 89 wyniosła ona odpowiednio 13,5 – 15,6 % oraz 16,4 – 26,2 %


Ogińska-Bulik (2004) stwierdza, że liczebność osób otyłych wzrosła w ostatniej dekadzie o 10 - 15 %. Według Amerykańskiego Stowarzyszenia Otyłości (American Obesity Association) w większości krajów europejskich, liczba osób dotkniętych otyłością wzrosła o 10 do 40% w ciągu ostatnich 10 lat (Palmer, 2004). Natomiast liczbę osób otyłych na całym świecie szacuje się na 300 milionów (Henderson i Brownell, 2003), a z nadwagą na 2-3 razy więcej. A zatem około miliarda osób na świecie osiągnęło wagę powyżej normy (Seidell, 2001; Pawłowska i Sadłowska 2006). Najwięcej osób otyłych i z nadwagą mieszka w USA (Pawłowska i Sadłowska, 2006). W Europie procent osób otyłych w poszczególnych krajach przedstawia Tabela 1.

Tabela 1. Rozkład procentowy otyłych mężczyzn i kobiet w państwach europejskich w latach 1989 – 1996 według raportu MONICA (Seidell, 2001).

Państwo

Mężczyźni

Kobiety

Belgia

10

11

Czechy

22

29

Dania

13

12

Finlandia

22,7

22,7

Francja

15

16

Hiszpania

16

25

Islandia

17

18

Niemcy

21

22

Rosja

11,5

32

Szwajcaria

14,5

12,5

Szwecja

14

14

Wielka Brytania

18

19,5

Włochy

15,5

18,5

Wielu autorów zauważa, że zdecydowanie większy odsetek osób otyłych istnieje wśród osób o niższych dochodach (Shively, Wallace, 2001; Waden i wsp., 2002). Zależność ta wiąże się jednak z płcią i dotyczy głównie kobiet; nie wykazano takiej zależności wśród mężczyzn (Montague, 2003).

W Polsce nadwagę zauważa się u 45,3 % mężczyzn i 35,1 % kobiet natomiast otyłość u odpowiednio 22,4 i 29,0 % (Ogińska-Bulik, 2004). Według badań w ramach projektu NATPOL, 19% dorosłych Polaków cechuje otyłość (za: Konarzewski, 2006).

Wśród dzieci i młodzieży 20% przekracza wagę odpowiednią dla swojego wieku (Pawłowska i Sadłowska, 2006). W USA liczbę dzieci i młodzieży cierpiących na nadwagę szacuje się również na 20%, natomiast otyłość występuje u 13 - 14% dzieci i młodzieży od 6 do 19 lat (Pearcei wsp., 2002). Większość otyłych dzieci pochodzi z afroamerykańskich i latynoskich rodzin – odpowiednio jako otyłe klasyfikuje się od 21,5% i 21,8% dzieci z tych grup etnicznych w porównaniu do 12,3% białych (Hassink, 2003). Na świecie około 22 milionów dzieci poniżej 5 roku życia zalicza się do otyłych. W latach 1989 - 1998 odsetek dzieci otyłych pomiędzy 2. a 4. rokiem życia wzrósł z 5% do 9%, zaś między 6. a 15. z 5% do 16% (Pawłowska i Sadłowska, 2006). Z kolei według innych danych, troje na dziesięcioro dzieci w wieku od 6 do 10 lat zalicza się do otyłych, z czego jedno z nich jest otyłe do tego stopnia, iż przeszkadza mu to w poruszaniu się.

Na uwagę zasługuje fakt, iż odsetek osób poniżej 18. roku życia, których waga przekracza normę podwoił się w ciągu ostatnich dwudziestu lat. Podobne tendencje wzrostowe obserwowane są też w Japonii, gdzie w latach 1973 - 1994 otyłość u dzieci w wieku 6 - 14 lat wzrosła z 6% do 11%. W polskich publikacjach znajdujemy dane, iż 10 do 30% dzieci ma nadwagę lub otyłość (Ogińska-Bulik, 2004; Pawłowska i Sadłowska, 2006). Warto podkreślić istotność powyższych danych, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, iż im dziecko dłużej jest otyłe tym większa szansa, że zostanie otyłym dorosłym. W grupie otyłych przedszkolaków szanse takie wynoszą 25% natomiast wśród nastolatków szanse te rosną do 75% (Jablow, 1993).

Przytaczane dane procentowe różnią się od siebie z wielu powodów. Zależy to nie tylko od sposobu zbierania danych (tzn. czy osoba sama wypełnia kwestionariusz dotyczący jej wagi, czy robił to jej lekarz), klasyfikacji otyłości, ale i nawet samego rejonu państwa, z którego pochodziła próba (Ogińska-Bulik, 2004). I tak np. według raportu MONICA, w Warszawie w 1996 roku liczba otyłych mężczyzn wyniosła 22%, zaś kobiet 28% natomiast w Tarnobrzegu odpowiednio 15% mężczyzn i 37 % kobiet (Seidell, 2001).

Sobal (2001) zauważa, iż osoby żyjące w państwach rozwiniętych mają większą szansę być otyłe niż mieszkańcy państw rozwijających się. Co więcej, osoby przeprowadzające się z mniej rozwiniętych do bardziej rozwiniętych gospodarczo krajów zyskują na wadze (Henderson, Brownell, 2003). Ponadto, więcej osób otyłych spotyka się w mieście niż na wsi. Prawdopodobnie fakt ten można wiązać ze stylem życia a zwłaszcza z mniejszą aktywnością fizyczną mieszkańców miast.

Ogińska-Bulik (2004) stwierdza, że otyłość i nadwaga częściej występują u kobiet niż u mężczyzn. Zauważa również, że otyłość i nadwaga jest, ponadto, związana ze statusem ekonomicznym danej osoby. W tym wypadku, aż 7-krotnie częściej otyłe są kobiety z niższymi dochodami, niż z wyższymi dochodami. Odwrotnie wygląda sytuacja u mężczyzn, gdyż mężczyźni z wyższymi dochodami są około 20% grubsi w porównaniu do mężczyzn z niższymi dochodami.

Montague (2003) zauważa, że wśród mężczyzn nie ma różnic w występowaniu nadwagi czy otyłości w grupach o różnym statusie ekonomicznym. Wiąże on to zjawisko z wiekiem danej osoby. Po 50. roku życia częściej występuje nadwaga czy otyłość, zwłaszcza u kobiet.


Mateusz Grygiel

Psycholog, psychoterapeuta. Prowadzi grupę wsparcia dla osób otyłych w Gdańsku.

www.psychoterapiawgdyni.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Poznaj skuteczne sposoby na szybkie odchudzanie

Poznaj skuteczne sposoby na szybkie odchudzanie


Autor: JBmedia


Czy istnieją sposoby na szybkie odchudzanie? Jak najbardziej! Dlaczego więc tyle osób ma problemy ze skutecznym schudnięciem? Bo ich nie znają i kierują się w odchudzaniu przestarzałymi mitami dietetycznymi. Zdobądź wiedzą, jaka pozwoli ci naprawdę szybko schudnąć!


Szybkie odchudzanie to marzenie każdego, kto jest niezadowolony ze swojej sylwetki. Posiadacze kilku zbędnych kilogramów marzą o magicznej pigułce jaka sprawi, że rano obudzą się szczupli i z perfekcyjną, budząca zachwyt sylwetką. To dlatego z łatwością napełniają kieszenie nieuczciwym firmom oferującym specyfiki o wątpliwej jakości, za to obiecującym gruszki na wierzbie, a konkretnie – bardzo szybkie odchudzanie bez żadnego wysiłku. Tymczasem bez wysiłku po prostu nie da się schudnąć i nawet najlepsze tabletki odchudzające tego nie dokonają. Są za to proste i skuteczne sposoby na szybkie odchudzanie. Gdy je poznasz i włożysz nieco wysiłku w ich zastosowanie, będziesz zaskoczony efektami, jakie przyniosą w naprawdę krótkim czasie! Oto nasze porady.

Jedz śniadanie – szybciej schudniesz!

Podstawowym błędem wielu osób odchudzających się jest unikanie pierwszego posiłku. Dlaczego to tak duży błąd? Zacznijmy od tego, że jak wykazały badania, osoby, które nie jedzą śniadania, w ciągu całego dnia nadrabiają to z nawiązką czyli po prostu zjadają więcej kalorii, co sprzyja dalszemu przybieraniu na wadze. Poza tym opuszczanie pierwszego posiłku spowalnia metabolizm, a konkretnie – nie pozwala mu na nowo przyspieszyć po okresie nocnego spowolnienia związanego ze snem i odpoczynkiem organizmu. Inna sprawa jest taka, ze jeśli nie zjesz śniadania, to po dwóch – trzech godzinach odczujesz nagły spadek energii. Prawdopodobnie będziesz się wtedy ratować kaloryczną i słodką przekąską, która organizm wygłodzony po długiej przerwie od ostatniego posiłku wieczorem błyskawicznie zmagazynuje na później.

Jedz grejpfruty – cytrusy odchudzają

Jeden z amerykańskich dietetyków przeprowadził ciekawy eksperyment. Dwie grupy pacjentów o identycznych warunkach związanych z nadwagą miały taką samą dietę i identyczna dawkę codziennej aktywności fizycznej. Różnica była tylko jedna: jedna z grup codziennie zjadała połówkę grejpfruta. Jak okazało się po serii testów porównawczych – ci, co jedli grejpfruty chudli nawet o czterdzieści procent szybciej. Badania wykazały, że substancja odpowiadająca za charakterystyczny gorzkawy posmak grejpfrutów ma silne działanie odchudzające. Włącz więc grejpfruty do swojej diety, a schudniesz szybciej. Często sięgaj też po inne cytrusy, które nie tylko odchudzają, ale mają też dużo witamin i pomagają oczyścić organizm z toksyn.

Jedz białko – jest zdrowe i pomaga w odchudzaniu

Nie namawiamy do stosowania kontrowersyjnej diety doktora dukana, ale rzeczywiście dieta odchudzająca oparta na białku jest skuteczniejsza. Dlaczego tak sie dzieje? Białko to składnik odżywczy, który wymaga bardzo dużo energii, by ulec strawieniu. Oznacza to, że relatywnie niewiele kalorii, jakie dostarcza białko trafia do naszego organizmu, bo wiele z nic zużywa się na same procesy trawienne. Poza tym białko pozwala na długo utrzymać uczucie sytości, a więc ułatwia radzenie sobie z pokusą sięgania po kaloryczne przekąski między posiłkami. Białko jest też podstawowym budulcem mięśni, a im więcej tkanki mięśniowej tym lepszy metabolizm i szybsze odchudzanie.

Trenuj interwały – taki trening jest skuteczniejszy

Czym jest trening interwałowy? Polega on na tym, że cały trening dzieli się na cykle o zmiennej intensywności. Na przykład jeśli trenujesz na bieżni to przez minutę maszerujesz, później przez minutę biegniesz bardzo szybko, następnie cztery minuty biegniesz w umiarkowanym tempie i znów masz minutę sprintu, a następnie biegniesz powoli, za to pod dużym kątem nachylenia. Trening interwałowy oznacza o kilkadziesiąt procent wyższy wydatek energetyczny w porównaniu z treningiem o jednolitej intensywności. Pomaga też zwiększać wydolność organizmu i w zmienny sposób męczy mięśnie co ułatwia ich kształtowanie. treningi interwałowe bardzo skutecznie pomagają spalać tkankę tłuszczową i pozbyć się zbędnych kilogramów.

Dobrze dobierz tabletki odchudzające

Najlepiej na odchudzanie wpływają suplementy diety, jakie przyspieszają spalanie tłuszczu i podkręcają metabolizm .Fat burnery zawierają zwykle wysoką dawkę czystej kofeiny, jaka rozbija tkankę tłuszczową i sprawia, że każdy trening jest znacznie bardziej efektywny i przynosi większe zużycie energii. Dobry spalacz tłuszczu pomoże ci utrzymać niezbędny do szybkiego odchudzania ujemny bilans energetyczny każdego dnia. Pamiętaj tylko, że najlepsze efekty osiągniesz łącząc dietę białkową, trening i spalacze tłuszczu. Stosując tego typu tabletki odchudzające absolutnie nie możesz sobie pozwolić na głodówkę, bo to całkowicie rozreguluje twoją przemianę materii i może prowadzić do efektu jo jo, czyli powtórnego przybrania na wadze nawet z nadwyżką. Pamiętaj też, by nie łączyć dwóch różnych spalaczy tłuszczu.


Artykuł może być przedrukowywany jedynie w niezmienionej postaci z zachowaniem aktywnych linków.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

poniedziałek, 2 lutego 2015

Psychologiczne przyczyny otyłości i nadwagi cz.IV

Psychologiczne przyczyny otyłości i nadwagi cz.IV


Autor: Mateusz Grygiel


Według części badaczy stres może prowadzić do nadmiernego jedzenia. Natomiast według innych badań wywołuje on obniżenie łaknienie a w rezultacie spadek wagi ciała (Ogińska-Bulik, 2004).


4. Stres.

Fizjologiczne korelaty stresu to zahamowanie skurczów mięśni gładkich układu pokarmowego oraz wzrost poziomu cukru we krwi. Obydwa te czynniki powinny tłumić uczucie głodu (Herman i in., 1987).

Według innej teorii jedzenie może stanowić wyuczoną reakcję na stres, czego konsekwencją jest mylenie sytuacji zagrożenia z głodem a w efekcie nadmierne jedzenie. Reakcja ta może być efektem nieadekwatnego reagowania rodziców na płacz dziecka i karmieniem go ilekroć ono zapłacze. W ten sposób dziecko nie jest w stanie odróżnić stresu czy przykrych emocji od głodu (za: Radoszewska, 1993).

W badaniach Meisela wykazano, iż w sytuacji stresu 73% osób badanych jadło znacznie więcej niż w sytuacjach neutralnych. Nadmierne spożycie pokarmu dotyczyło głównie przekąsek. Zbyt duże ilości jedzenia są też przyjmowane w sytuacji stresu w pracy a także w sytuacji pobudzenia wywołanej bodźcami fizycznymi, np. nadmiernym hałasem (za: Ogińska-Bulik, 2004). Jednakże według innych badań, przeprowadzonych w warunkach naturalnych zauważono odwrotną tendencję. Wśród badanych 72% jadło mniej w sytuacji stresowej, podczas gdy tylko 28% jadło więcej w analogicznej sytuacji (Cartwright i in., 2003). Istotnym wydaje się tu być fakt, czy dana osoba w danym momencie jest na diecie czy nie. Zgodnie z badaniami Hermana i in. pobudzenie emocjonalne czy też stres generalnie zmniejsza uczucie głodu u nie odchudzających się osób, ale nie ma żadnego efektu na zwiększenie spożycia pokarmu jeśli dana jednostka nie jest głodna. Z drugiej strony u osób odchudzających się zaobserwowano, iż lęk czy stres zwiększają spożycie pokarmu tylko, jeśli dana jednostka jest głodna (Herman i in., 1987). Co więcej najczęściej przedstawianym czynnikiem wpływającym na rozwój nadmiernej masy ciała, zgodnie z przeprowadzoną metaanalizą, jest właśnie odchudzanie się czy ograniczanie jedzenia, zwłaszcza u kobiet (Greeno, Wing, 1994). Być może taka reakcja jest wyuczona i polega na myleniu sytuacji napięcia czy zagrożenia z głodem a dodatkowo jedzenie jest zawsze dostępne i daje natychmiastowe zaspokojenie. Może też ono być traktowane jako forma odwrócenia uwagi czy wręcz ucieczki od przykrych czy trudnych doświadczeń bądź formą kompensacji niepowodzeń. W niektórych przypadkach jawi się jako przejaw regresji do wieku dziecięcego, w którym lekarstwem na wszystkie smutki i lęki było jedzenie, np. słodycze. Należy tutaj również zwrócić uwagę na fakt, iż dla wielu osób sam fakt bycia otyłym jest źródłem stresu co, na zasadzie „błędnego koła”, prowadzi do jeszcze większej eskalacji spożywanych kalorii (Greeno, Wing, 1994; Ogińska-Bulik, 2004). A zatem dojadanie między głównymi posiłkami nie wynika wcale z głodu, lecz ze stresu i napięcia emocjonalnego (Pawłowska, Sadłowska, 2006).

Ponadto przeżywanie stresu pogarsza również nasze nawyki żywieniowe. Często dochodzić może do niedoboru ważnych składników odżywczych, gdyż stres zmniejsza ich wchłanianie a zwiększa wydalanie. Przeprowadzone analizy wykazują, iż większy stres jest powiązany z konsumpcją większej ilości tłuszczu, mniejszej ilości warzyw i owoców, częstszym podjadaniem oraz pomijaniem śniadania w codziennym planie posiłków, bez względu na płeć czy status socjo-ekonomiczny jednostki. A zatem stres może wywoływać nadwagę poprzez zmianę żywienia osoby na sprzyjającą rozwojowi otyłości a nie tylko w prosty sposób zwiększać czy zmniejszać ilość przyjmowanego pokarmu (Cartwright i in., 2003).

Stres wpływa również na obniżenie poziomu magnezu w tkance serca oraz jego utratę w organizmie, a z kolei niski poziom magnezu zwiększa wydzielanie hormonów stresu powodując depresję i wzrost pobudliwości. Ponadto stres przyspiesza rozpad serotoniny. Wszystko to zwiększa pragnienie zjedzenia słodyczy, co wzmaga wydzielanie serotoniny a także spadek poziomu substancji NPY, korelatu stresu. Efekt ten jednakże utrzymuje się w organizmie nie więcej niż 3 godziny. A zatem w ten sposób jasne jest, dlaczego w sytuacjach stresowych część osób spożywa więcej jedzenia, zwłaszcza słodyczy. Jednakże należy podkreślić, iż jednoczesne zjedzenie większej ilości tłuszczu nie przynosi oczekiwanego rezultatu, gdyż tłuszcz zakłóca działanie naturalnych mechanizmów antystresowych (Ogińska-Bulik, 2004; Stice i in., 2005).

Dodatkowo podczas stresu zwiększeniu ulega ilość przepływającej krwi przez komórki tłuszczowe, co nasila proces wytwarzania tłuszczu w ciele (Ogińska-Bulik, 2004). Nadmiernemu rozwojowi ulega głównie tkanka tłuszczowa wokół brzucha. Mamy wtedy do czynienia z androidalnym typem otyłości (typu „jabłko”) (Shively, Wallace, 2001). Jak udowodniono, typ ten jest łatwiejszy do wyleczenia, jednakże jego negatywne skutki dla zdrowia są poważniejsze w porównaniu z typem ginoidalnym (typu „gruszka”) (Björntrop, 2001; Ogińska-Bulik, 2004).

Czynnikiem wywołującym otyłość typu androidalnego, jest działanie kortyzolu, hormonu, który wydzielany jest w sytuacjach stresowych. Należy tutaj zwrócić uwagę na fakt, iż otyłość częściej występuje u osób o niższym statusie socjo-ekonomicznym a także koreluje z takimi cechami osobowości jak podatność na stres, problemy z radzeniem sobie z problemami życia codziennego, skłonnościami do histerii, unikaniem innych, postawą bierno-agresywną oraz impulsywnością. Wszystkie te cechy mogą być źródłem stresu a tym samym podwyższonym poziomem kortyzolu w organizmie, którego rezultatem z kolei jest występowanie otyłości androidalnej (Björntrop, 2001; Walker, Seckl, 2001).

Jak wynika z przeprowadzonej metaanalaizy wśród badań na temat korelacji stresu i otyłości wyróżniono trzy grupy, które różnią się nawykami żywieniowymi w sytuacji stresu. I tak, pierwsza propozycja sugerowała, iż osoby o normalnej wadze ciała w stresie jedzą mniej, natomiast u osób otyłych odczuwanie stresu nie ma wpływu na ilość przyjmowanego pokarmu. W drugim założeniu, ludzie, którzy muszą wkładać pewien wysiłek w kontrolowanie jedzenia (odchudzający się), będą jedli więcej w stresie niż osoby nie kontrolujące swojego dziennego spożycia kalorii. Trzecia propozycja mówi, iż generalnie kobiety w porównaniu z mężczyznami jedzą więcej w sytuacji stresowej, zwłaszcza słodyczy. Obecnie przyjmuje się model indywidualny, który zakłada, iż różnice indywidualne w doświadczeniu, nastawieniu czy biologicznych uwarunkowaniach jednostki modyfikują wpływ stresu na nadmierne spożycie pokarmu przez jednostkę. Poparciem tego modelu może być chociażby fakt, iż wśród badań istnieje podobna ilość takich, które sugerują, iż otyli jedzą więcej podczas stresującej sytuacji, jedzą mniej lub tyle samo, ile w sytuacji nie wywołującej stresu oraz w porównaniu do grupy kontrolnej (Greeno, Wing,1994). Sama otyłość również może być źródłem silnego stresu dla jednych, niewielkiego dla innych lub żadnego dla pozostałych (Friedman, Brownell, 1995). Ponadto, należy pamiętać, iż grupa osób otyłych szukających różnych form leczenia różni się od osób o nadmiernej masie ciała, nie poszukujących pomocy (Fitzgibbon i in., 1993).

Podsumowując, czynniki psychologiczne mają ogromny wpływ zarówno pośredni jak i bezpośredni na występowanie otyłości wśród ludzi na całym świecie. Ponadto należy podkreślić, iż w tym wypadku podział na przyczyny i konsekwencje psychologiczne nadmiernej masy ciała jest dosyć sztuczny, ponieważ czynniki te często współwystępują i mogą być zarówno przyczyną jak i skutkiem nadwagi.


Mateusz Grygiel

Psycholog, psychoterapeuta. Prowadzi grupę wsparcia dla osób otyłych w Gdańsku.

www.psychoterapiawgdyni.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Psychologiczne przyczyny otyłości i nadwagi cz.III

Psychologiczne przyczyny otyłości i nadwagi cz.III


Autor: Mateusz Grygiel


Duża część opublikowanych badań sugeruje, iż spożywanie nadmiernych ilości jedzenia jest spowodowane przeżywaniem przykrych emocji, obniżonym nastrojem czy też złym samopoczuciem psychicznym (Jablow, 1993; Ogińska-Bulik, 2004). Koncentrowanie się na jedzeniu może odwracać uwagę od przykrych doświadczeń czy uczuć (Radoszewska, 1997).


3. Emocje.

Według najnowszych badań otyłość jest kojarzona z 25% wzrostem występowania zaburzeń nastroju i o charakterze lękowym. Jednakże podkreśla się wpływ czynników społeczno-kulturowych na zaburzenia nastroju danej osoby (Simon i in., 2006). Jedzenie staje się w pewien sposób lekarstwem na różnorodne problemy emocjonalne a także, paradoksalnie, towarzyszy również przeżywaniu radości (Ogińska-Bulik, 2004). Przejadanie się zależy więc nie od znaku emocji, ale od intensywności jej przeżywania. Dotyczy to w szczególności osób odchudzających się (Cools i in., 1992).

Badacze z kręgu psychoanalitycznego sugerują, iż nadmierne jedzenie stanowi odpowiedź na uczucie lęku danej osoby. Objadanie się może być wynikiem niespecyficznych napięć lub choroby somatycznej, a zatem stanowi formę ucieczki przed stresem. Jest formą ochrony ego. Kaplan i Kaplan natomiast uważają, że lęk czy inne negatywne stany psychiczne są powiązane czasowo z głodem. Hollis z kolei sugeruje, iż nadmierne jedzenie może być wynikiem lęku przed uczuciem głodu (za: Ogińska-Bulik, 2004).

Jednakże szereg eksperymentów zwraca uwagę na fakt, iż nie rodzaj lęku koreluje z przejadaniem się, ale brak możliwości identyfikacji i kontroli jego źródła. Zgodnie z rezultatami badań obydwa te warunki muszą być spełnione, aby osoby z nadwagą a zwłaszcza odchudzające się zaczęły spożywać większe ilości pokarmu. Musi również wystąpić zagrożenie „ja” danej osoby. Jeśli przyczyna złego nastroju zostanie przypisana sobie a nie czynnikom sytuacyjnym, wówczas może dojść do nadmiernego jedzenia (Ogińska-Bulik, 2004). Może dziać się tak, iż, jak to zostało wspomniane, w warunkach napięcia psychicznego może dojść do załamania się procesu samoregulacji i ograniczenia monitorowania zachowania związanego z jedzeniem (Herman i in., 1987; Polivy i in., 1988). Stwierdzono również, iż tylko zagrożenie ego czy dobrostanu osoby, a nie zagrożenie fizyczne może mieć swój skutek w nadmiernym jedzeniu, bez względu na jego smak (Cools i in., 1992; Polivy i in., 1994). Ponadto zauważono, iż im większa nadwaga jednostki, tym większe prawdopodobieństwo, że będzie ona jadła w sytuacji lękowej. Wykazano również, iż dzieci otyłe mają podwyższony poziom lęku rozumianego zarówno jako stan jak i cecha osobowości (Ogińska-Bulik, 2004).

Baumeister i in. podkreślają, iż zdarzenia, które skutkują w napięciu emocjonalnym mogą również zakłócić umiejętności radzenia sobie z sytuacjami trudnymi u osób z tendencjami do przejadania się. Wyzwania dla „ja” jednostki stają się źródłem napięcia i jednostka może próbować od nich uciec w celu poprawy nastroju. Jednocześnie takiej ucieczce może towarzyszyć ograniczenie samoświadomości czy zdolności do refleksji. Tym samym taka ucieczka może oznaczać nadmierne jedzenie (za: Ogińska-Bulik, 2004).

Tendencjom do spożywania zbyt dużej ilości pokarmu mogą też sprzyjać takie uczucia jak gniew, wrogość czy poczucie emocjonalnego odrzucenia. Dla części osób czynność jedzenia może być zatem źródłem znacznie większej przyjemności niż przebywanie z innymi ludźmi (Apfeldorfer, 1999; Ogińska-Bulik, 2004). Potwierdzają to badania osób otyłych kwestionariuszem MMPI. Wynika z nich, iż jednostki te charakteryzuje obsesyjne myślenie, poczucie winy oraz alienacja społeczna (Williamson i in., 1985). Z drugiej strony, nadmierne jedzenie może być również formą buntu, reakcją na poczucie winy czy krzywdy, formą usprawiedliwiania niepowodzeń, wyrazem braku lub nieodpowiedniego zaspokojenia potrzeb danej osoby. Dzieci, które czują się niekochane czy nieakceptowane mogą tłumić swoje negatywne emocje i poszukiwać ukojenia w jedzeniu. Z czasem taka forma zachowania może rozszerzyć się na wszystkie sfery życia. Ponadto, jak wykazują badania Radoszewskiej, otyłe dzieci mają słabą umiejętność wglądu we własne odczucia czy motywy działania. W ten sposób mogą one mieć duże trudności w identyfikowaniu swoich stanów emocjonalnych i postrzegać pobudzenie emocjonalne jako uczucie głodu. W ten sposób niejako uczą się reagować na przykre uczucia nadmiernym jedzeniem (za: Ogińska-Bulik, 2004).

Nadmierne jedzenie, bezsprzecznie, prowadzi do nadwagi czy otyłości a to z kolei wywołuje poczucie winy za to, jak się wygląda, obniża samoocenę i nastrój (Holmes, 1998; Pawłowska, Sadłowska, 2006). Przejadanie się może w ten sposób być formą poszukiwania środka uspokajającego, poprawiającego nastrój choćby na chwilę. W chwilach znudzenia, przy braku satysfakcjonujących relacji z innymi chwilowo ożywia, dodaje energii i pozwala odpędzić negatywne myśli i zagłuszyć nieprzyjemne odczucia (Ogińska-Bulik, 2004; Stice i in., 2005). Potwierdzają to badania Polivy i in., które wykazują, iż osoby chronicznie odchudzające się w czasie odczuwania lęku jedzą więcej, bez względu na smak pokarmów. Chodzi wtedy tylko o samą czynność jedzenia a nie o rodzaj pokarmu (Polivy i in., 1994). W warunkach naturalnych ma to również swoje odbicie w gospodarce neurohormonalnej człowieka. Dostarczenie organizmowi pokarmu, zwłaszcza bogatego w cukier podnosi poziom endorfin, tzw. „hormonów szczęścia” a także serotoniny (Ogińska-Bulik, 2004; Stice i in., 2005).

Co więcej, jak wykazują badania, pokarmy wysokotłuszczowe i wysokokaloryczne mogą wpływać na funkcjonowanie mózgu. Spada wtedy ilość neurotransmiterów odpowiadających za pozytywny nastrój a rośnie ilość hormonów wywołujących tendencję do przejadania się (Ogińska-Bulik, 2004).

Podsumowując, negatywne emocje mogą być czynnikiem skłaniającym daną osobę do przejadania się, bez względu na jej faktyczny stan fizjologiczny (Ogińska-Bulik, 2004). Należy jednakże podkreślić, iż przykre stany emocjonalne mogą być również konsekwencją a nie tylko przyczyną nadmiernej masy ciała a także zwrócić uwagę na wysoką heterogeniczność populacji osób otyłych (Fitzgibbon i in., 1993).

Część czwarta artykułu - Psychologiczne przyczyny otyłości i nadwagi cz. IV


Mateusz Grygiel

Psycholog, psychoterapeuta. Prowadzi grupę wsparcia dla osób otyłych w Gdańsku.

www.psychoterapiawgdyni.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Psychologiczne przyczyny otyłości i nadwagi cz.II

Psychologiczne przyczyny otyłości i nadwagi cz.II


Autor: Mateusz Grygiel


Jedną z przyczyn nadmiernej masy ciała danej osoby może być również jej system oczekiwań dotyczących świata zewnętrznego jak i własnej osoby. Zaliczają się do niego: negatywny obraz swojej osoby, niskie poczucie skuteczności, pesymizm oraz zewnętrzne umiejscowienie kontroli.


2. System oczekiwań, przekonań oraz samoocena.

Otyłość może być także skutkiem bezpodstawnych przekonań dotyczących własnego wyglądu, związków z otoczeniem oraz posiadanych cech osobowości (Ogińska-Bulik, 2004). Generalnie osoby z nadwagą bądź otyłością, zwłaszcza odchudzające się, według badań, mają lekko zaniżoną samoocenę w porównaniu z osobami nie odchudzającymi się. Jednakże samoocena mocno różni się wewnątrz każdej z grup. Co ciekawe, według badań możliwe jest, iż podniesienie samooceny danych osób może chronić ich przed nadmiernym jedzeniem w odpowiedzi na stres czy dysinhibitory (Polivy i in., 1988).

Ponadto osoby, zwłaszcza kobiety odchudzające się, często silniej przejmują się ich publicznym wizerunkiem niż grupa kontrolna. Ponadto kobiety preferują kształty ciała o wiele mniejsze niż ich obecny wygląd a nawet mniejsze niż te, preferowane przez mężczyzn. Istnieją liczne badania, które wykazują, iż osoby odchudzające się, zwłaszcza chronicznie, są cięższe niż osoby nie stosujące diet. Osoby te są bardziej niezadowolone z własnego ciała niż grupa porównawcza chociaż ich wyobrażenie idealnej sylwetki nie różni się od postrzeganego przez osoby nie odchudzające się – a zatem najczęściej o prawidłowej wadze ciała (Heatherton, 1993).

Samoocena oraz ocena własnego ciała kształtuje się już od dzieciństwa. W badaniach Mendelson i White porównano trzy grupy wiekowe chłopców i dziewcząt. Pierwsza w wieku 8,5 do 11,4 lat, druga w wieku 11,5 do 14,4 i trzecia 14,5 do17,4 lat. W najmłodszym wieku dzieci z nadwagą miały taką samą samoocenę jak dzieci o normalnej wadze. W drugiej grupie samoocena była niższa u chłopców z nadwagą, ale nie u dziewczynek. Może być to spowodowane odrzuceniem tych dzieci przez grupę z powodu ich słabych wyników w sporcie i zajęciach ruchowych. Natomiast w ostatniej grupie to dziewczynki z nadwaga miały zaniżoną samoocenę a chłopcy nie. Ten wynik z kolei może być tłumaczony nie braniem pod uwagę otyłych dziewcząt w kontaktach społecznych a także ich dyskryminacji przez osoby dorosłe. W każdej grupie wiekowej dzieci z nadwagą miały niższą ocenę własnego ciała niż osoby z normalną wagą. Jakkolwiek ogólna samoocena jest skorelowana z oceną własnego ciała, mogą one być od siebie niezależne, zwłaszcza w młodszym wieku. Ponadto wskaźnik wagi ciała okazał się być najlepszym predykatorem zaniżonej oceny własnego ciała (Mendelson, White, 1985). Co więcej negatywna samoocena wzmaga poczucie małej wartości oraz beznadziejności silniej u dziecka niż u dorosłego (Jablow, 1993). Ponadto, jak wskazują badania Zubrzyckiej, osoby otyłe unikają oglądania swojego wizerunku, nie dbają o siebie, ubierają się w sposób niemodny, gdyż nieustannie czekają ze zmianą tej postawy do czasu schudnięcia. Wstydzą się swojego wyglądu, gdyż sądzą, że inni ludzie wstydzą się za nie. W ten sposób zaniża się ich samoocena. Z drugiej strony, jednostka ta może w przesadny i nieadekwatny sposób prezentować się otoczeniu jako silna i niezależna osoba. Zachowanie to jest jednak podszyte lękiem i niepewnością swoich atutów (Zubrzycka, 2005).

Jednakże współcześnie sugeruje się, iż zaniżona samoocena może być skutkiem a nie przyczyną otyłości czy nadwagi. Co więcej, należy pamiętać, iż osoby zgłaszające się na terapię mają inna charakterystykę osobowości niż pozostałe osoby o nadmiernej wadze, tzn. wykazują oni większe zaburzenia w myśleniu czy zachowaniu (Fitzgibbon i in., 1993; Friedman, Brownell, 1995). Ponadto grupa osób otyłych jest wysoce heterogeniczna pod wieloma względami funkcjonowania (Friedman, Brownell, 1995).

Dana osoba może, ponadto, generalizować niepowodzenie w jednej sferze (utrzymanie diety, regularne ćwiczenia) na wszystkie aspekty swojego życia. Dodatkowo pesymistyczne nastawienie potwierdza te przekonanie. Co więcej obniżone poczucie wartości uwidacznia niepowodzenia jednostki w jej oczach a umniejsza jej zalety i sukcesy (Ogińska-Bulik, 2004). Taka osoba ma najczęściej nierealną, udramatyzowaną wizję otoczenia i siebie samej. Otyłego charakteryzuje również skłonność do samooskarżania z powodu nie wypełnienia narzuconych sobie zbyt wysokich wymagań (Apfeldorfer, 1999). Szczególnie szkodliwe może być to w okresie dorastania, gdy kształtuje się tożsamość młodego człowieka. Nadwaga czy otyłość może utrudniać nastolatkowi rozwój i przyczyniać się do jego izolacji oraz zaniżenie poczucia własnej wartości i skuteczności (Jablow, 1993; Pawłowska, Sadłowska 2006). Dodatkowo utrudnione są też kontakty z rówieśnikami, tak ważne w tym okresie życia. Dochodzi do błędnego koła.

Innym przykładem na zniekształcone myślenie osób z nadmierną wagą jest uważanie, iż ludzkie ciało może być kształtowane w dowolny sposób o ile ma się dostatecznie dużo samodyscypliny. Korelatem takiego myślenia jest postrzeganie osób otyłych jako posiadających słabą wolę czy wręcz braki w strukturze osobowości. Ludzie, w tym i sami otyli, uważają, iż osoby z nadwagą czy też otyłością są sobie same winne takiego stanu rzeczy (Brownell, Rodin, 1994).

Ponadto osoby z nadwagą czy otyłością charakteryzuje z jednej strony bierność, poczucie bezradności oraz lęk przed sukcesem a z drugiej perfekcjonizm, pracoholizm. Osoby te często zachowują się w sposób miły i wyrozumiały dla innych, są bardzo chętne do pomocy. Niekiedy przechodzi to do odgadywania chęci i pragnień innych i ich zaspokajania. Jednocześnie mają oni tendencje do izolowania się od otoczenia (Ogińska-Bulik, 2004).

Apfeldorfer zaproponował nazwanie postawy, charakteryzującą znaczną część osób otyłych a także cierpiących na bulimię jako „hiperempatyczną”. W jej skład wchodzi zarówno zbyt wysoka ocena otaczającego świata jak i zbyt niska samoocena. Ponadto osobę hiperempatyczną cechują: zdolność do całkowitego zapominania o sobie, o swoich potrzebach, intensywniejsze odbieranie otoczenia niż pozostałe osoby, nieprawidłowe postrzeganie granic swojego ciała, unikanie oglądania swojego wizerunku, trudności w nazywaniu, kategoryzowaniu otoczenia, problemy z rozróżnieniem faktów od własnych wyobrażeń, preferencja akceptacji ze strony świata kosztem pójścia na kompromis. Ta ostatnia cecha rodzi silny dysonans, gdyż z jednej strony utrata wagi to bycie posłusznym otoczeniu i jednocześnie przestanie bycia sobą takim, jakim się jest. Z drugiej strony, jednakże, nie chudnąć oznacza poddanie się i stratę szans na to, czego najbardziej się pragnie czyli szczupłej sylwetki i akceptacji innych (Apfeldorfer, 1999). Taką postawę empatyczną osób otyłych wykazują również badania Zubrzyckiej. Według niej są to jednostki wrażliwe, emocjonalne, mocno angażujące się w to, co robią. Łatwo je także urazić. Ma to swoje dobre strony, jednakże może przerodzić się w zbyt mocne, destrukcyjne i przesadne angażowanie się w daną sprawę, również jedzenie (Zubrzycka, 2005).

Część trzecia artykułu - Psychologiczne przyczyny otyłośc i nadwagi cz. III


Mateusz Grygiel

Psycholog, psychoterapeuta. Prowadzi grupę wsparcia dla osób otyłych w Gdańsku.

www.psychoterapiawgdyni.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.